piątek, 22 lutego 2013

Olbrzym w szponach liliputów, czyli historia Konga


Gdy w 1998 roku ukazała się bestsellerowa książka Adama Hochschilda King Leopold's Ghost (wydana w Polsce w 2012 r. pod tytułem Duch Króla Leopolda), opisująca zbrodniczą działalność króla Belgii Leopolda II, wydawało się, że nie da się już napisać niczego ciekawego na temat historii Konga. Okazuje się jednak, że dzieje tego odległego kraju wciąż są źródłem inspiracji dla wielu pisarzy. Co więcej, książka popularnonaukowa opisująca na niemalże 700 stronach historię Konga może się sprzedawać jak świeże bułeczki i zdobywać nagrodę za nagrodą. Taką książką jest Congo, een geschiedenis autorstwa Davida van Reybroucka, belgijskiego pisarza, archeologa i historyka sztuki, nagrodzona m.in. holenderską AKO Literatuurprijs, francuską Prix Médicis czy niemiecką NDR Kultur Sachbuchpreis. W samej Belgii i Holandii sprzedano już ponad 250 000 egzemplarzy tej książki, a dzięki tłumaczeniom na francuski, niemiecki, szwedzki i norweski podbija kolejne rynki. Wkrótce ma się ukazać w innych językach, także po polsku.

David van Reybrouck
Congo, wydana w 2010 r. w 50. rocznicę uzyskania niepodległości Konga od Belgii, to rewelacyjne połączenie dziennikarskiej pasji, akademickiej dociekliwości i literackiego polotu. W przeciwieństwie do Adama Hochschilda, David van Reybrouck nie zawęził historii tego ogromnego kraju w sercu Afryki do okresu kolonialnego, ale cofnął się aż o 90 000 lat i zakończył swą opowieść w 2010 r. opisem kongijsko-chińskich relacji. Dostrzegając charakterystyczne szczegóły każdego okresu w dziejach Konga, Van Reybrouck w rewelacyjny sposób nakreślił realia panujące w przedkolonialnym Królestwie Konga, w czasie podboju ziem przez Stanleya i w okresie panowania króla Leopolda II. Znakomicie przedstawił też pełną nadziei i intryg drogę do niepodległości, groteskowe rządy Mobutu, przejęcie władzy przez Kabilę, wojny domowe i niezwykle skomplikowaną sytuację polityczną na wschodzie kraju oraz dyskusyjne związki z Chinami.

Oprócz rzadkich archiwalnych materiałów Van Reybrouck wykorzystał także inne, przebogate źródła – setki rozmów przeprowadzonych z Kongijczykami: z ponad stuletnim staruszkiem, z dzieckiem-żołnierzem, sprzedawcą manioku, gwiazdą estrady, przemytnikiem, dowódcą rebeliantów, handlarzem chińskich podróbek i wieloma innymi świadkami wydarzeń historycznych. Dzięki temu czytelnik otrzymuje nie tylko fascynującą historię afrykańskiego kraju, ma też okazję poznać jego kulturę, religię, muzykę, a nawet modę. Dlatego Congo, een geschiedenis można – a nawet trzeba – czytać na dwa sposoby. Z jednej strony jako rekonstrukcję dziejów przez historyka starannie dokumentującego wszelkie zdarzenia, a z drugiej strony jako powieść podróżniczą, w której autor zabiera czytelnika nie tylko w podróż w czasie, ale też na spotkania z niezwykłymi osobami, takimi jak popularny muzyk Papa Wemba czy rwandyjski watażka, Laurent Nkunda, zwany rzeźnikiem z Kisangani. Atmosferę tego spotkania doskonale oddaje cytat: Znalazłem się w takim miejscu, że historia jest jeszcze ciepła, świeża i nieuchwytna. Nie mam oglądu sytuacji. Nikt nie ma. [1]

Laurent Kabila      Joseph Mobutu      Patrice Lumumba
Użycie ustnych źródeł historycznych bywa niestety czasem zdradliwe, jak w przypadku sędziwego, rzekomo liczącego sobie 126 lat Nkasiego, którego zdjęcie znajduje się na okładce, czy historii o kradzieży królewskiej szpady z samochodu króla Belgów Baldwina I, podczas obchodów uzyskania niepodległości przez Kongo, błędne przypisywanej przez Van Reybroucka Longinowi Ngwadiemu. Nie umniejsza to bynajmniej ogólnej wartości książki, natomiast te fragmenty, w których historyk ustępuje miejsca pisarzowi, sprawiają, że Congo porywa i zachwyca. Przywołamy na chwilę ten obraz: Lumumba i Mobutu, razem na motorowerze, dwaj nowi przyjaciele, dziennikarz i sprzedawca piwa, jeden ma 28 lat, a drugi 33 lata. Lumumba siedzi z tyłu. Jadą owiani ciepłym powietrzem i głośno rozmawiają, aby przekrzyczeć dudnienie z rury wydechowej. Dwa lata później jeden pomoże zamordować drugiego. [2]

[1]  David van Reybrouck Congo, een geschiedenis, s. 548, tłumaczenie moje
[2]  tamże, s. 263


Autor:            David van Reybrouck
Tytuł:             Congo, een geschiedenis
Wydawnictwo: De Bijzige Bij
Rok wydania:  2010
Liczba stron:  680
ISBN:            9789023458661
Okładka:        miękka
Cena:            24,95 €

2 komentarze:

  1. To świetna (dla mnie) wiadomość, że książka van Reybrouck'a ukaże się w Polsce, choć cofnięcie się do odmętów historii Konga, przyznaję, mojego entuzjazmu nie budzi bo pamiętam rozczarowanie książkami B. Davidsona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma się czego obawiać, Reybrouck pisze naprawdę świetnie, a najwcześniejsze dzieje Konga (do 1870 r.) zajmują niewiele ponad 20 stron :). Nie przepadam za książkami historycznymi, ale tę przeczytałam dosłownie jednym tchem.

    OdpowiedzUsuń