środa, 30 stycznia 2013

Beztroskie dzieciństwo


W ciągu ostatniej dekady w Afryce nastąpiły ogromne zmiany, zarówno pod względem ekonomicznym, politycznym, jak i społeczno-kulturowym. Wprawdzie nadal toczą się wojny, to jednak ich liczba i zasięg znacznie się zmniejszyły. Zmalała też liczba zachorowań na AIDS i śmiertelność wśród dzieci. Z kolei szybki wzrost gospodarczy (6 z 10 najszybciej rozwijających się gospodarek świata znajduje się w Afryce Subsaharyjskiej [1]), odkrycia nowych zasobów naturalnych, coraz większa i silniejsza klasa średnia, rozwój infrastruktury oraz reformy społeczne i polityczne sprawiły, że Afryka zaczyna być postrzegana jako kontynent pełen możliwości.

Mimo to przeciętnemu mieszkańcowi Zachodu Afryka nadal kojarzy się z biednym, głodnym i cierpiącym dzieckiem. Taki wizerunek nie wziął się oczywiście znikąd. Zdjęcia dzieci zrobione w czasie wojny biafrańskiej i głodu w Etiopii obiegły cały świat, uruchamiając machinę pomocy humanitarnej na niespotykaną dotąd skalę. Postać niedożywionego dziecka stała się symbolem Afryki, bezlitośnie wykorzystywanym przez organizacje charytatywne i bezustannie powielanym przez media. Na szczęście ten jednostronnie negatywny wizerunek powoli się zmienia. Barbara Stocking, szefowa Oxfam, jednej z największych organizacji pozarządowych na świecie, przyznała niedawno, że taki obraz Afryki jest niepełny i krzywdzący oraz zapoczątkowała kampanię opartą na pozytywnych skojarzeniach. Mam nadzieję, że inne organizacje pójdą za jej przykładem. Jednakże minie jeszcze z pewnością sporo czasu, zanim na ekranie telewizora będzie można zobaczyć uśmiechnięte afrykańskie dzieci, dla których źródłem szczęścia niekoniecznie jest pomoc otrzymana od białego człowieka. I które, podobnie jak dzieci w innych częściach świata, uwielbiają się bawić, zajadać słodyczami i nie doświadczyły wojny ani głodu. A tymczasem warto sięgnąć do literatury, która dostarcza wiele pozytywnych przykładów. Chociażby niedawno wydane w Polsce wspomnienia Alaina Mabanckou Jutro skończę dwadzieścia lat czy rewelacyjna autobiografia Binyavangi Wainainy One Day I Will Write AboutThis Place

Chyba najbardziej znaną opowieścią o dzieciństwie i dorastaniu w afrykańskim kraju jest książka L'enfant noir gwinejskiego pisarza Camary Laye, wydana w Polsce w 1973 r. pod tytułem Czarny chłopak. Jest ona jednocześnie pierwszą afrykańską powieścią napisaną po francusku (z 1953 r.), która zyskała rozgłos na Zachodzie i została uhonorowana nagrodą im. Charles’a Veillona. Chwalono przede wszystkim jej autentyzm i prostotę języka. Jednak współcześni Laye pisarze afrykańscy, m.in. Mongo Beti, nie podzielali zachwytów zachodnich czytelników. Krytykowali Gwinejczyka za brak antykolonialnego przesłania i zaangażowania politycznego, które dominowało wśród ówczesnej czarnej elity. Ostatecznie powieść znalazła się na liście 100 najlepszych książek afrykańskich XX w., a nawet trafiła do kanonu lektur w wielu francuskojęzycznych krajach Afryki. Na podstawie książki powstał film w reżyserii Laurenta Chevaliera pod tym samym tytułem.

Kadr z filmu L'enfant noir

Czarny chłopak to nostalgiczna opowieść o dzieciństwie pisana z perspektywy młodego człowieka przebywającego za granicą i tęskniącego za ojczyzną. Autor wykazuje przy tym wyraźną skłonność do idealizowania zanikającego stylu życia: tradycyjnych wierzeń, pradawnych obyczajów i rytuałów inicjacyjnych. Urodzony w niewielkiej wiosce Kurussa w Gwinei, Laye pozwala czytelnikowi obcować ze swoją kulturą, dokładnie opisując różne etapy swojego życia, którego punktem kulminacyjnym jest obrzezanie – wrota do świata ludzi dorosłych. Ponadto kreśli portrety ludzi, z którymi się wychowywał, m.in. matki posiadającej nadprzyrodzone siły, dzięki czemu nie lęka się krokodyli, i ojca pochodzącego z dynastii Keitów przez wiele lat rządzącej imperium Mali (świetnie przedstawionym w eposie o Sundżacie). Jako kowal i złotnik ojciec ma na co dzień do czynienia z magią w postaci czarnego węża, pojawiającego się zarówno we snach, jak i na jawie. Przekazując swoje wspomnienia z ojcowskiej kuźni, Laye opowiada także o licznych uczniach terminujących u mistrza oraz o griocie, którego również upajało szczęście tworzenia [2]. Jedynym elementem zakłócającym obraz harmonii i rodzinnego ciepła jest szkoła, która doprowadza do wyobcowania młodego bohatera, najpierw z powodu wyjazdu do szkoły średniej w Konakry, a następnie na studia do Francji. Podziw dla zachodniej cywilizacji miesza się bowiem z tęsknotą za dziecięcą niewinnością i beztroską.

Prosty, żywy i barwny opis dzieciństwa pisarza przemawia do czytelników pod każdą szerokością geograficzną. A jego relacje z babcią, wujkami i przyjaciółmi, lata szkolne i pierwsza miłość stanowią doskonały dowód na to, że nigdzie nie ma ludzi na tyle egzotycznych, by nie można się było w nich rozpoznać.

[2] Camara Laye Czarny chłopak, s. 35


Tytuł oryginału: Czarny chłopak
Autor: Camara Laye
Wydawnictwo:  Iskry, w serii: Naokoło Świata
Rata wydania: 1973
Liczba stron: 181


poniedziałek, 7 stycznia 2013

Lekarstwo na grzech


Najbardziej znanym pisarzem egipskim jest bez wątpienia Nadżib Mahfuz, który w 1988 r. otrzymał literacką nagrodę Nobla. O ile jednak Mahfuz uznawany jest za ojca powieści egipskiej, tak Jusuf Idris (1927-1991) jest powszechnie znany jako mistrz krótkich form prozatorskich. Oprócz opowiadań jego dorobek obejmuje także dramaty (m.in. najsłynniejszą sztukę Al-Farafir), powieści i nowele (Farahat Republic). W 1997 r. pisarz otrzymał prestiżową nagrodę Literackiego Medalu im. Nadżiba Mahfuza za powieść City of Love and Ashes. Przez wielu krytyków i pisarzy był nawet uważany za najpoważniejszego kandydata do nagrody Nobla. Po przyznaniu tego najwyższego literackiego wyróżnienia Mahfuzowi, Idris nie krył swojego żalu. Uważał bowiem, że to on powinien był zostać laureatem, lecz nie dostał nagrody ze względu na swoje lewicowe przekonania i jawny antysemityzm. Za swoje poglądy polityczne autor trafił zresztą kilkakrotnie do więzienia. Nic dziwnego, że uzewnętrzniał je także w swoich dziełach, których głównymi bohaterami często czynił osoby z najniższych warstw społecznych, ludzi wykluczonych i skrzywdzonych. Nie stronił też od kontrowersyjnych tematów, takich jak fundamentalizm religijny czy homoseksualizm.
Jusuf Idris
W Polsce dotychczas ukazały się opowiadania Idrisa Egipski erotyk (w 1980 r.), a w ubiegłym roku, nakładem wydawnictwa Smak Słowa, powieść Grzech. Ta krótka opowieść zaczyna się w bardzo intrygujący sposób: podczas obchodu folwarku przy delcie Nilu stróż znajduje martwego noworodka. Podejrzenie od razu pada na zachodniaków – sezonowych robotników przyjeżdżających do pracy przy bawełnie, którzy miejscowym fellachom „jawili się jako wcielenie zła” [1]. Mimo interwencji policji sprawa pozostaje niewyjaśniona, a w życie mieszkańców majątku wkradają się wątpliwości co do ich własnej moralności, podsycane przez krążące plotki. Czy to możliwe, by grzechu dopuściła się Linda, piękna córka księgowego? A może Umm Safuat, żona zarządcy? Z całą pewnością winnych należy szukać wśród kobiet, wszak „rola mężczyzny w grzechu jest przelotna, natomiast kobiety – zasadnicza”. [2] Na szczęście wkrótce dzieciobójczyni zostaje odnaleziona, a do majątku powraca spokój i wzajemne zaufanie. Nie tylko potwierdziły się przypuszczenia mieszkańców, że tak ohydną zbrodnię mogli popełnić jedynie ciemni i odrażający przyjezdni, ale ich własne, mniejsze lub większe grzeszki nie wyjdą na światło dzienne. Uwaga wszystkich skupia się bowiem na sprawczyni – Azizie, która z powodu choroby męża jest zmuszona do wyjazdu za chlebem. Gdy wychodzi na jaw prawdziwy powód jej czynu, początkowa ciekawość mieszkańców folwarku ustępuje miejsca sympatii i współczuciu dla grzesznicy. Niektórzy z nich zaczynają nawet dostrzegać w przybyszach ludzkie cechy.

Wątek kryminalny, choć ciekawie poprowadzony, stanowi jedynie pretekst do głębszych rozważań na temat kondycji egipskiego społeczeństwa za czasów panowania króla Faruka I: kastowego systemu, bezrobocia, biedy czy wykorzystywania bezbronnych. Idris, urodzony w niewielkiej miejscowości w delcie Nilu, zerwał z tradycyjnym, sentymentalnym stylem stosowanym przez innych egipskich pisarzy, na rzecz surowego realizmu. Czerpiąc z własnego doświadczenia jako chirurg, Idris z dużą precyzją i zwięzłością, aczkolwiek niepozbawioną komizmu, przedstawił wiejskie realia panujące przed Rewolucją Egipską z 1952 r., która doprowadziła do obalenia monarchii i powstania republiki. Autor – niczym skalpelem – zagłębił się piórem w najbardziej wrażliwe sfery życia, nacinając seksualne tabu i dokonując wiwisekcji społeczeństwa. Znalazłszy główne ognisko grzechu – feudalny system – pod koniec powieści zaaplikował remedium w postaci reformy rolnej wprowadzonej przez ówczesnego prezydenta Nasera. Wprawdzie zmiana niesprawiedliwego ustroju może napawać optymizmem i nadzieją, lecz historia pokazuje, że na grzech nie ma lekarstwa.

[1] Jusuf Idris Grzech, przeł. Jacek Stępiński, wyd. Smak Słowa, 2012, s. 99.
[2] Tamże, s. 16.

Tytuł: Grzech
Autor: Jusuf Idris
Data wydania: 2012
Wydawca: Smak Słowa, w serii Kontynenty
Liczba stron: 135
ISBN: 978-83-621-2230-1
Cena: 29,90 zł

niedziela, 23 grudnia 2012

Podsumowanie mijającego roku i zapowiedzi na 2013 r.

Rok 2012 był niezwykle interesujący dla miłośników literatury afrykańskiej. Ukazały się nowe książki najwybitniejszych pisarzy afrykańskich: powieść Nadine Gordimer (No Time Like the Present) o mieszanej parze żyjącej w postapartheidowskim społeczeństwie, długo oczekiwane wspomnienia z wojny biafrańskiej Chinuy Achebego (There Was a Country), które wywołały wiele kontrowersji, druga część wspomnień Ngugiego wa Thiong’o In the House of the Interpreter, przemyślenia noblisty Wole Soyinki Of Africa oraz ostatnia część trylogii Nuruddina Farah pt. Crossbones.


Było też kilka udanych debiutów, m.in. dziennik podróży Looking for Transwonderland: Travels in Nigeria autorstwa Noo Saro-Wiwy, córki legendarnego nigeryjskiego aktywisty Kena Saro-Wiwy, powieść Daughters Who Walk This Path Yejide Kilanko z Nigerii czy The Spider King’s Daughter 21-letniej, niezwykle utalentowanej Chibundu Onuzo


Lista książek wydanych w Polsce wzbogaciła się w 2012 r. o kilka bardzo ciekawych pozycji. Ukazały się nie tylko książki przygodowo-sensacyjne autorstwa A. McCall Smitha czy W. Smitha, ale także ambitne powieści np. Grzech Jusufa Idrisa, Pensjonat Miramar Nadżiba Mahfuza, Anatomia zniknięcia Hishama Matara wydane nakładem wydawnictwa Smak Słowa, José Eduardo Agualusa Żony mojego ojca (wydawnictwo Znak), a także – dzięki wydawnictwu Karakter – niezwykle intrygująca powieść Witajcie, powracające widma Kossiego Efoui z Toga i wspomnienia Alaina Mabanckou Jutro skończę dwadzieścia lat. Pojawiła się też debiutancka powieść Irene Sabatini pt. Chłopiec z sąsiedztwa.


 

A co przyniesie nowy, 2013 rok?
Chyba najbardziej wyczekiwaną książką w przyszłym roku będzie 3. powieść Chimamandy Ngozi Adichie Americanah. Wydawnictwo Knopf planuje wydać ją 14 maja. Z kolei miłośnicy południowoafrykańskiego laureata nagrody Nobla J.M. Coetzeego powinni sobie zanotować datę 7 marca, bo właśnie wtedy pojawi się jego nowa powieść pt. The Childhood of JesusNatomiast fani Alaina Mabanckou z pewnością ucieszą się, że już w styczniu będzie można przeczytać jego nową powieść Lumières de Pointe-Noire.
Na przyszły rok zapowiadana jest także publikacja kolejnej powieści Aminatty Forny The Hired Man. Ubiegłoroczna laureatka Caine Prize NoViolet Bulawayo zadebiutuje niedługo powieścią We Need New Names. Interesująco zapowiadają się także powieści Ghana Must Go Taiye Selasi, protegowanej Toni Morrison, Nigeryjczyka Bobo Omotayo H.o.n.o.u.r.a.b.l.e. oraz opowiadania A. Igoni Barretta Love Is Power, or Something Like That


 
 

Polscy czytelnicy również nie powinni czuć się zawiedzeni, bo już 26 lutego nakładem wydawnictwa Czarne zostanie wydana relacja z podróży po Zimbabwe znanego reportażysty Petera Godwina Strach. Ostatnie dni Roberta Mugabe. Dwa miesiące później pojawi się debiutancka książka Alexandry Fuller Dziś wieczorem nie schodźmy na psy, brytyjskiej autorki, która wychowywała się w Afryce, m.in. w Zimbabwe.
Ciekawa pozycja zapowiada się też w dziedzinie krytyki literackiej. Wydawnictwo Dialog zapowiada kontynuację bardzo interesującej serii o literaturze RPA autorstwa wybitnego specjalisty Jerzego Kocha pt. Historia literatury południowoafrykańskiej. Literatura afrikaans XX w. Okres usamodzielnienia (1900-1930).

Oczywiście nie zabraknie pozycji beletrystycznych. Na 3 kwietnia wydawnictwo Albatros zapowiada wydanie powieści Aminatty Forny Pamięć miłości, nagrodzonej w ubiegłym roku Commonwealth Writers’ Prize. Albatros planuje także wznowienie kilku powieści Wilbura Smitha oraz wydanie jego nowej książki zatytułowanej Straceńcy.

W przyszłym roku jak zwykle będę śledzić konkursy literackie. Oprócz corocznych nagród w maju po raz pierwszy zostaną ogłoszeni laureaci nagrody Manuscript Project zorganizowanej przez kenijskie wydawnictwo Kwani? Ciekawym wydarzeniem będzie też zapewne Étonnants Voyageurs, festiwal literacki, który odbędzie się w dniach 14-18 lutego w Brazzaville (w Republice Konga), z którego pochodzi współdyrektor imprezy Alain Mabanckou. Lista zaproszonych pisarzy jest imponująca: José Eduardo Agualusa, André Brink, Breyten Breytenbach, Mia Couto, Teju Cole, Helon Habila, Cheikh Hamidou Kane, Lyonel Trouillo i wielu innych.

niedziela, 2 grudnia 2012

Życie podczas rewolucji


Cesarz spojrzał przez okno na swoje lwy, które przechadzały się w klatce, wydając pomruki przypominające odległy grzmot. Nasz czas się jeszcze nie skończył. Służący ukłonił się, spuszczając wzrok.
- Zawołaj ministra pióra – powiedział cesarz, spoglądając na czerwone słońce zachodzące w oddali. – Będzie dla nas pisał. Sprowadź go tutaj.
Służący wyszeptał:
- Nie ma go.
- Gdzie on jest? – spytał cesarz. – Dokąd oni wszyscy poszli? Gdzie są moi ludzie?*

Hajle Syllasje
Nie, to nie jest fragment Cesarza Ryszarda Kapuścińskiego, lecz debiutanckiej powieści etiopskiej pisarki Maazy Mengiste. W Beneath the Lion’s Gaze (Pod spojrzeniem lwa) autorka przełamuje jednostronny, negatywny wizerunek ostatniego cesarza Etiopii, Hajle Syllasjego, wykreowany przez polskiego reportażystę. Z powieści Mengiste wyłania się przede wszystkim postać zagubionego, całkowicie oderwanego od rzeczywistości staruszka. I choć Syllasje jest tutaj tylko postacią epizodyczną, jego upadek ma ogromny wpływ na życie głównego bohatera, Hailu, i jego rodziny.

Mengystu Hajle Marjam
Ostatnie dni cesarza przypominają niedawne wydarzenia w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie. Nagły zryw ludzi doprowadza do rewolucji i obalenia reżimu. Tylko co dalej? We wrześniu 1974 r. w Etiopii władzę przejął komitet wojskowy Derg, którym dowodził Mengystu Hajle Marjam. Entuzjazm rebeliantów szybko osłabł, gdyż okazało się, że ciemiężeni sami stali się ciemiężcami. Rozpoczął się „czerwony terror”, podczas którego tysiące ludzi straciło życie. Tysiące innych zaginęło albo znalazło się w więzieniu, gdzie wielu z nich torturowano i bito. W Etiopii, po 38 latach od przewrotu, nadal nie mówi się otwarcie o jego skutkach. Dlatego powieść Mengiste, poprzedzona dogłębną analizą historyczną, wzbudziła niemałe poruszenie.

Nie trzeba jednak pamiętać tych wydarzeń, ani nawet znać historii Etiopii, żeby czuć się poruszonym książką Mengiste. Dotyka ona bowiem uniwersalnych i aktualnych kwestii: kwestii walki o przetrwanie oraz dokonywania wyborów, od których zależy ludzkie życie. Przed takimi dylematami stoją główni bohaterowie powieści. Hailu znany etiopski chirurg, niedługo po śmierci swojej żony, zostaje zmuszony do utrzymania przy życiu zmaltretowanej dziewczyny, którą po wyjściu ze szpitala prawdopodobnie czekają dalsze tortury. Lekarz podejmuje trudną decyzję, a w konsekwencji sam trafia do więzienia. Podczas gdy jego starszy syn Yonas, wykładowca historii na uniwersytecie, stara się chronić swoją żonę Sarę i 4-letnią córkę Tizitę przed skutkami rewolucji, młodszy syn Dawit, który wcześniej zaciekle walczył przeciwko cesarzowi, przystępuje do opozycyjnego ruchu i zajmuje się między innymi zbieraniem pozostawionych na ulicach ludzkich zwłok. Do niektórych ciał przyczepiona jest kartka: Jestem wrogiem ludu. Matko, nie opłakuj mnie. Zasłużyłem na śmierć. (s. 240). Tymczasem najlepszy przyjaciel Dawita, Mickey, staje po drugiej stronie barykady.

Narastający terror i wszechobecny strach czuć niemal na każdej stronie powieści. Niektóre sceny, zwłaszcza opisy tortur, mogą szokować swoją brutalnością, mimo że autorka opisuje je z ogromną empatią i ostrożnie dozuje okrucieństwa. Ucina sceny i zmienia sposób narracji, dopuszczając od czasu od czasu do głosu swoich bohaterów. Dzięki temu są oni bardziej wyraziści i wiarygodni. I przestają być anonimowymi ofiarami reżimu w odległym, egzotycznym kraju.
Maaza Mengiste

Za tę powieść Mengiste została nominowana do Pushcart Prize i Dayton Literary Peace Prize oraz uznana przez czytelników New York Magazine za nowego literackiego idola. Autorka, która mieszka obecnie w Nowym Jorku i – podobnie jak Dinaw Mengestu – musiała jako dziecko opuścić Etiopię, pracuje obecnie nad kolejną powieścią pt. The Shadow King, której akcja rozgrywa się podczas inwazji faszystowskich Włoch na Etiopię.


* Maaza Mengiste Beneath the Lion’s Gaze (s. 43), tłumaczenie moje


Autor:           Maaza Mengiste
Tytuł:           Beneath the Lion’s Gaze
Wydawnictwo: Vintage Books
Rok wydania:  2011
Liczba stron: 308
ISBN:            9780099539926
Okładka:       miękka
Cena:            8,99 £

środa, 21 listopada 2012

Znamy tegorocznych laureatów „Złotego Baobabu”



Miłośników literatury dla dzieci i młodzieży z pewnością ucieszy fakt, że po raz kolejny wyłoniono laureatów nagrody Złoty Baobab. Zwycięzcy, oprócz tysiąca dolarów (800 $ dla autora poniżej 18 roku życia), dostaną możliwość opublikowania swoich opowiadań w innych krajach, dzięki czemu młodzi czytelnicy z różnych zakątków świata będą mogli się zapoznać z najlepszymi opowieściami afrykańskimi. 

Tegoroczne laureatki to:
Joy Nwiyi z Nigerii za opowiadanie dla starszych dzieci (12-15 lat) Something for Next Time. Jest to opowieść o chłopcu imieniem Fidé, który marzy o przygodach i wolności. Opracowuje różne strategie, aby przechytrzyć swoich rodziców. Na skutek jednego z psikusów jego wolność zostaje w nieoczekiwany sposób wystawiona na próbę.

W tej kategorii wyróżnienia otrzymali także
- Gothataone Moeng z Botswany – Absolute Truth about Red Mites
- Sedem Agbolosu z Ghany – Transfiguration


Jenny Robson z Botswany/RPA w kategorii książek dla dzieci młodszych (8-11 lat). Wha-Zup Dude? to historia małego chłopca Keshy, który bardzo chciałby mieć telefon komórkowy. Pewnego dnia znajduje telefon w krzakach i postanawia go zabrać ze sobą do domu. Chce go zatrzymać tylko na chwilę, żeby poczuć, jak to jest mieć komórkę. Nagle telefon dzwoni. Kesha wpada w panikę i próbuje odnieść telefon tam, gdzie go znalazł. Tylko czy mu się to uda?

Wyróżniono poza tym:
- Yaba Badoe z Ghana – The Fish-Man of Purple Lake oraz The Fisherman’s Daughter
- Daniel Ansah Akrofi z Ghany – The Stray

Rutendo Chabikwa z Zimbabwe w kategorii obiecujących młodych pisarzy za dwa opowiadania Letters from the City oraz A Healing Adventure
Pierwsza opowieść dotyczy przyjaźni, która potrafi przetrwać wszelkie przeciwności losu. Narratorką jest dziewczyna ze wsi, której jedyna przyjaciółka wyjechała do miasta w poszukiwaniu szczęścia. Ich jedyną formą komunikacji są listy.
Z kolei A Healing Adventure, która została zainspirowana śmiercią członka rodziny, to historia grupy chłopców wyruszających w góry w poszukiwaniu baśniowej postaci – przyjaznego węża – mającego uratować ich ciocię.

Wyróżnienie w tej kategorii przyznao
 - Sarah Juma z Nigerii – Grey Marine

wtorek, 13 listopada 2012

Międzynarodowy Dzień Pisarzy Afrykańskich


Od 21 lat pisarze afrykańscy mają swoje święto, które przypada 7 listopada, w rocznicę powstania Panafrykańskiego Stowarzyszenia Pisarzy (PAWA). Dzień ustanowiony na konferencji w Beninie w 1991 r. ma na celu docenienie wkładu pisarzy afrykańskich w rozwój kontynentu. 

Aminata Sow Fall
Z tej okazji w ubiegłym tygodniu w kilku krajach afrykańskich odbyły się spotkania i uroczystości. Do stolicy Senegalu, Dakaru, zaproszono pisarzy m.in. z Mali, Maroka, Gambii, Kamerunu, Ghany i Demokratycznej Republiki Konga. Głównym gościem była senegalska pisarka Aminata Sow Fall, laureatka Grand prix littéraire d'Afrique noire za powieść La Grève des bàttu. Uroczystego otwarcia obchodów dokonał m.in. słynny muzyk Youssou N'Dour, sprawujący obecnie urząd ministra kultury i turystyki Senegalu. Na spotkaniu złożono hołd pisarzom, którzy poświęcili się w obronie praw człowieka i wolności narodów. Podjęto także temat niszczenia zabytków i miejsc kultu religijnego w Timbuktu w Mali przez radykałów islamskich. Mauzolea, meczety i manuskrypty z miasta 333 świętych, uznane za przez UNESCO za pomniki Światowego Dziedzictwa Kultury, znajdują się obecnie na liście obiektów zagrożonych na skutek powstania Tuaregów.
Meczet Sankore w Timbuktu
Z kolei w Republice Południowej Afryki obchody dnia pisarzy afrykańskich zbiegły się z czterodniową konferencją The Africa Century International African Writers Conference zorganizowaną na uniwersytecie w Bloemfontein. Punktem kulminacyjnym konferencji, w której uczestniczyli m.in. Nadine Gordimer i Wangui wa Goro, było przyznanie nagród literackich RPA SALA 2012Nagrody są przyznawane w 10 kategoriach, m.in. za najlepszy debiut w języku angielskim i afrikaans, oraz za tłumaczenie.
Laureaci SALA 2012

sobota, 3 listopada 2012

Nigeryjska nagroda literacka dla Chiki Unigwe


Nigeryjska nagroda literacka ufundowana przez spółkę Nigeria Liquefied Natural Gas to najwyższa nagroda pieniężna w Afryce przyznawana w dziedzinie literatury. Jej wartość to 100 000 $. Co roku, począwszy od 2004 r., do udziału w konkursie dopuszczane są utwory z różnych gatunków literackich: poezja, dramat, książki dla dzieci oraz – jak w tym roku – proza. Spośród 214 nadesłanych książek jury nagrodziło powieść On Black Sister’s Street autorstwa Chiki Unigwe, która była wcześniej nominowana do Wole Soyinka Prize for Literature in Africa oraz International Impac Dublin Literary Award, również o niebagatelnej wartości 100,000 euro.

Pozostałe nominowane książki to:
- The Secret Lives of Baba Segi’s Wives – Lola Shoneyin
- Onaedo: The Blacksmith’s Daughter – Ngozi Achebe
- Sarah House - Ifeanyi Ajaegbo
- Blackbird – Jude Dibia
- Zhero - Vincent Egbuson
- I Do Not Come to You by Chance - Adaobi Tricia Nwaubani
- Troubled Dust - Onuora Nzekwu
- Only a Canvas - Olusola Olugbesan
- Sterile Sky - EE Sule

Chika Unigwe, którą miałam okazję poznać na festiwalu literackim w Hadze, mieszka od kilkunastu lat w Belgii. Zadebiutowała w 2005 roku książką De feniks. On Black Sister’s Street (pierwotny tytuł Fata Morgana), podobnie jak pozostałe powieści, była najpierw wydana w języku niderlandzkim. Najnowsza, trzecia powieść pt. Nachtdanser (Nocny tancerz) została już przetłumaczona na język angielski i także zbiera doskonałe recenzje.



Fata Morgana opisuje losy czterech młodych afrykańskich kobiet pracujących w antwerpskiej dzielnicy czerwonych latarni przy ulicy Czarnych Sióstr. Uciekając przed biedą, brakiem perspektyw, wykorzystywaniem seksualnym, wojną i korupcją, Joyce, Ama, Sisi i Efe trafiają w ręce stręczyciela Dele'a, który przemyca je do Belgii. Tam usiłują spłacić dług i zrealizować swoje marzenia o bogactwie, nie zdając sobie sprawy z tego, jak trudno wyrwać się z niewoli prostytucji. Po tajemniczej śmierci Sisi trójka pozostałych kobiet przełamuje barierę anonimowości i opowiada swoje dramatyczne historie: Ama opuszcza dom rodzinny, w którym była molestowana. Efe zachodzi w ciążę w wieku 16 lat, a po śmierci swojej matki postanawia wyjechać do Europy, by utrzymać synka i trójkę rodzeństwa. Pochodząca z ogarniętego wojną Sudanu Joyce trafia do obozu dla uchodźców. Tam spotyka chłopaka, za którym podąża do Lagos, marząc o wspólnym życiu. Jednak zamiast ślubu czeka ją podróż do Belgii. Z porozrzucanych wątków wyłania się też opowieść głównej bohaterki, Sisi. Mimo że nie doświadczyła tylu upokorzeń co jej współlokatorki, jej losy są nie mniej przygnębiające. Z dyplomem uczelni, lecz bez znajomości, Sisi nie może znaleźć żadnej pracy. Zostawia rodziców i chłopaka, by szukać szczęścia w Europie. Gdy je znajduje, pragnie skończyć z prostytucją. Niestety jej marzenie okazuje się złudne jak fatamorgana.

Większość czarnych prostytutek pracujących w Antwerpii pochodzi z Nigerii. Najczęściej przebywają one w Europie nielegalnie. Handel żywym towarem to wciąż aktualny, ale i drażliwy temat. Unigwe podejmuje tę kwestię z perspektywy afrykańskiej kobiety (zbierając materiały do książki, autorka spotykała się nawet z prostytutkami). Jednocześnie odsłania skrywane oblicze Europy: skorumpowanych policjantów i aukcje kobiet przypominające targi niewolników. Funkcjonujące w takim układzie kobiety nie mają nic do powiedzenia, jednak autorka – ukazując w prosty a zarazem sugestywny sposób ich osobiste dramaty – udziela im głosu i przywraca godność, której zostały pozbawione.


Różne wydania powieści

 

 


piątek, 19 października 2012

Dla jednych terroryści, dla innych bojownicy o wolność


Weterani powstania Mau Mau
20 października w Kenii obchodzone jest święto bohaterów walczących o niepodległość kraju, tzw. Mashujaa Day. Oprócz tego, że w tym roku przypada 60. rocznica wprowadzenia przez Brytyjczyków stanu wyjątkowego, weterani ruchu niepodległościowego Mau Mau mają szczególne powody do radości. Decyzją Sądu w Londynie z 5 października troje Kenijczyków, którzy byli torturowani przez brytyjskie władze kolonialne w latach 50., może dochodzić swoich praw na drodze sądowej. To historyczne orzeczenie oznacza, że Ndiku Mutua, Jane Muthoni Mara i Wambugu wa Nyingi – a za ich przykładem także tysiące innych osób – mogą domagać się odszkodowania od rządu brytyjskiego, mimo że od popełnionych zbrodni minęło ponad pół wieku. 
Obóz Mau Mau
Przez długie lata Brytyjczycy skrzętnie ukrywali albo niszczyli dokumenty świadczące o istnieniu obozów koncentracyjnych oraz o torturach dokonywanych na dzieciach, brutalnych gwałtach i egzekucjach. I być może nie ujrzałyby one światła dziennego, gdyby nie wydane w 2005 r. dwie książki dokumentujące okrucieństwa dokonane na Kenijczykach: Histories of the Hanged Davida Andersona z Uniwersytetu w Oxfordzie oraz Imperial Reckoning: The Untold Story of Britain's Gulag autorstwa Caroline Elkins z Harvard University, która otrzymała za tę książkę nagrodę Pulitzera.

Jednak lata prowadzonej przez Brytyjczyków wojny propagandowej zrobiły swoje. Mau Mau było aż do 2003 r. uznawane za organizację terrorystyczną, co oczywiście znalazło odzwierciedlenie w literaturze. Sensacyjna powieść z 1955 r. Brytyjczyka Roberta Ruarka Something Of Value, która była w owym czasie bestsellerem i została sfilmowana przez Richarda Brookesa (główne role zagrali Rock Hudson i Sidney Poitier), tylko wzmocniła wizerunek kolonizatorów jako ofiar okrutnych Kenijczyków. 

Pierwszym afrykańskim pisarzem, który próbował zmienić ten zniekształcony obraz i przedstawić kenijski punkt widzenia, był Ngũgĩ wa Thiong’o. Gdy dorastał w środkowej Kenii w czasie walk narodowowyzwoleńczych, jego rodzina doświadczyła okrucieństw ze strony Brytyjczyków. Matka była torturowana, starszy brat Wallace – bojownik Mau Mau – musiał się ukrywać w pobliskich lasach, natomiast głuchoniemy przyrodni brat Gitogo został zabity przez władze kolonialne strzałem w plecy, ponieważ nie zatrzymał się na ich wezwanie. Ngũgĩ uwiecznił to w swojej powieści z 1967 roku A Grain of Wheat (wyd. polskie z 1972 r. pt. Ziarno pszeniczne, s. 11).

Doświadczenia z tego okresu odcisnęły wyraźne piętno na twórczości Ngugiego wa Thiong’o, o czym pisze on w swoich wspomnieniachWiele elementów autobiograficznych autor wykorzystał m.in. w powieści Weep Not, Child (1964) Chmury i łzy, w której wątki osobiste splatają się z wątkiem niepodległościowym. Główny bohater, mały chłopiec Njoroge, podobnie jak Ngugi, wychowuje się w poligamicznej rodzinie, której biali osadnicy odebrali ziemię. Jego marzenia o zdobyciu wykształcenia zostają brutalnie przerwane wskutek działań narodowowyzwoleńczych i śmierci ojca. Dla niego powstanie Mau Mau jest destrukcyjną siłą, przez którą traci nie tylko nadzieję, ale i ukochaną. Mimo że w powieści dominuje perspektywa oglądu rzeczywistości właściwa dla Njoroge – stąd prosty, niemal kolokwialny język i nieskomplikowana narracja – poznajemy także inne postawy wobec Mau Mau: ojca Njoroge, Ngotho, który stara się być neutralny, choć jego starsi synowie podejmują walkę z kolonizatorem; lojalnego wobec białych Jacoba, na którego ziemi mieszka Ngotho, oraz brytyjskiego osiedleńca, pana Howlandsa, odpowiedzialnego za tłumienie powstania. Stylistycznie powieść miejscami kuleje, ponieważ autor stara się zbyt wiele wyjaśnić zachodniemu czytelnikowi. Niemniej jednak stanowi ona ważny głos w dyskusji na temat walki o niepodległość i jej mniej szlachetnych aspektów.

Znacznie ciekawsza i bardziej dojrzała literacko jest powieść Ziarno pszeniczne, która znalazła się na liście 12 najlepszych książek afrykańskich XX wiekuNgũgĩ stosuje w niej rozbudowane retrospekcje i zmienną narrację, stopniowo pokazując więzi łączące różnych bohaterów. W przededniu uzyskania niepodległości (Uhuru) w grudniu 1963 r. wracają oni wspomnieniami do traumatycznych przeżyć z okresu powstania. Gikonyo po odmowie współpracy z władzami brytyjskimi trafia do jednego z obozów koncentracyjnych, „które dla zewnętrznego świata nazywano obozami internowania” (s. 109). Po wyjściu na wolność okazuje się, że jego ukochana żona Mumbi ma dziecko z jego dawnym przyjacielem i rywalem. Z kolei Karanja decyduje się na kolaborację z okupantem i wykorzystuje czas walki o niepodległość do osiągnięcia osobistych korzyści i pozycji. Natomiast bohaterski Mugo, podziwiany przez wszystkich za odwagę, nie do końca odpowiada ich wyobrażeniom. Losy, postawy i motywacje głównych bohaterów są bardzo niejednoznaczne i skomplikowane, co sprawia, że ich portrety psychologiczne są świetnie zarysowane, a fabuła nabiera innego wymiaru. Mimo że powieść można odebrać jako hołd złożony bojownikom o wolność, brak w niej patosu i gloryfikacji bohaterów. Ngũgĩ podkreśla raczej złożoność motywów postępowania i kruchość uzyskanej niepodległości.


Ngũgĩ wa Thiong’o
Ngũgĩ wa Thiong’o, autor dramatów, esejów i powieści, m.in. Petals of Blood (1977) i Wizard of the Crow (2004), który od lat jest wymieniany jako kandydat do literackiej nagrodyNobla, jest niezwykle ciekawą i kontrowersyjną postacią. Na początku lat siedemdziesiątych pisarz oficjalnie wyrzekł się chrześcijaństwa, a następnie odrzucił imię James, które przyjął na chrzcie. Zaczął też pisać w języku kikuju i suahili na znak „dekolonizacji umysłu”. Jako lewicowy aktywista i zwolennik fanonowskiej psychologii kolonialnej, Ngũgĩ wa Thiong’o sam stał się ofiarą walki o wolność. Tyle że walki o wolność słowa, i to ze strony własnego rządu. Po wystawieniu w 1977 r. w Limuru sztuki pt. Ngaahika Ndeenda (I Will Marry When I Want) o wykorzystywaniu pracowników w postkolonialnej, kapitalistycznej Kenii, którą napisał wspólnie z Ngugim wa Mirii, wa Thiong’o został wtrącony na rok do więzienia przez byłego prezydenta Daniela arap Moi. W czasie pobytu w więzieniu napisał na papierze toaletowym powieść Caitaani mũtharaba-Inĩ (Diabeł na krzyżu). Po uwolnieniu uciekł do Anglii, a następnie do Stanów, gdzie nadal tworzy i wykłada na uniwersytecie. Przez 22 lata był jednak persona non grata w swojej ojczyźnie. 





Tytuł: Ziarno pszeniczne                 
Autor: James Ngugi                        
Data wydania: 1972                        
Wydawnictwo: PAX                        
Liczba stron: 248                           
Tłumaczenie: Maria Skibniewska       




Tytuł: Chmury i łzy
Autor: James Ngugi                        
Data wydania: 1972                        
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy
Liczba stron: 138                           
Tłumaczenie: Zofia Kierszys






Tekst został nagrodzony przez redakcję Biblionetki.pl w konkursie na najlepszą recenzję.