Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nobel. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nobel. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 19 września 2013

Nobel dla Ngũgĩego wa Thiong’o?

W zeszłym roku pisałam o pisarzach afrykańskich mających szanse na zdobycie nagrody Nobla w dziedzinie literatury, wyrażając przy tym nadzieję, że zostanie ona przyznana kenijskiemu pisarzowi Ngũgĩemu wa Thiong’o. Mimo że już od kilku lat jest on wymieniany jako jeden z głównych kandydatów do tej nagrody, prawdopodobieństwo, że zdobędzie ją w tym roku wydaje się wyjątkowo duże.


Na początku września, niedługo po ogłoszeniu pierwszych notowań przez firmę bukmacherską Ladbrokes, doszło do wstrzymania zakładów na Ngũgĩego wa Thiong’o, którego szanse oceniano początkowo na 50/1. Agent prasowy Ladbrokes, Alex Donohue, przyznał, że było to spowodowane przyjęciem dużego zakładu od klienta ze Szwecji. Jest to o tyle istotne, że właśnie we wrześniu Akademia Szwedzka, która co roku przyznaje literacką nagrodę Nobla, prowadzi dyskusje nad twórczością kandydatów. Świadczyłoby to zatem o tym, że mogło dojść do przecieku bądź że ktoś dobrze poinformowany upatruje w Ngũgĩm laureata albo przynajmniej finalistę. Warto dodać, iż sekretarz Akademii, Peter Englund, napisał w lutym na swoim blogu, że przy wyborze kandydatów w tym roku położono szczególny nacisk na zgłoszenia dokonane przez uczonych z afrykańskich uniwersytetów. Nie bez znaczenia jest też fakt, że miesiąc później Ngũgĩ był w Szwecji i wzbudził zainteresowanie mediów.
           Nic więc dziwnego, że notowania Ngũgĩego znacznie wzrosły i obecnie utrzymują się na poziomie 20/1. Trzy lata temu 75-letni pisarz również plasował się bardzo wysoko, ale nagrodę otrzymał Mario Vargas Llosa. Niemniej jednak od tego czasu nazwisko Kenijczyka jest coraz częściej wymieniane w kontekście Nobla. Dlatego wydaje się, że przyznanie mu tego literackiego wyróżnienia jest kwestią czasu. Nie tylko za twórczość (o której wielokrotnie pisałam), ale także za działalność polityczną i kulturalną, zwłaszcza w zakresie promowania rodzimych języków afrykańskich. Na początku lat 70. Ngũgĩ wa Thiong’o podjął niezwykle odważną decyzję i postanowił tworzyć przede wszystkim w języku kikuju. Coś, co wyglądało na literackie samobójstwo, może się w ostateczności okazać jego największym atutem. 

Rys. Yomi Ola
Powieść Wizard of the Crow, licząca 768 stron, została najpierw napisana w języku kikuju, a następnie przetłumaczona przez autora na język angielski.

sobota, 8 września 2012

Czas na literackiego Nobla dla afrykańskiego pisarza?

Tradycyjnie w jeden z październikowych czwartków, czyli już za około miesiąc, poznamy laureata literackiej nagrody Nobla. Ponieważ Szwedzka Akademia nie ogłasza listy nominowanych autorów, pozostają jedynie spekulacje. Dlatego pod koniec sierpnia największe firmy bukmacherskie zaczynają przyjmowanie zakładów. Jak wyglądają szanse pisarzy afrykańskich? W tegorocznym rankingu Ladbrokes, której typy uważa się za najbardziej wiarygodne, najwyżej z afrykańskich autorów, na miejscu 17., znajduje się Ngugi wa Thiong'o. Tuż za nim plasują się Chinua Achebe (18) i Assia Djebar (19), a nieco dalej Nuruddin Farah (28), którzy od lat są wymieniani jako kandydaci do Nobla. W tegorocznym zestawieniu pojawiły się również trzy nowe nazwiska: Chimamanda Ngozi Adichie, Ben Okri oraz Leila Aboulela. 

Leila Aboulela
Chimamanda Ngozi Adichie

Co ciekawe, według notowań Unibet i Nicerodds z afrykańskich pisarzy szanse mają wyłącznie Adichie i Aboulela. Choć obie autorki w pełni zasługują na uznanie, ich dorobek jest zbyt skromny, by móc rywalizować o tę najważniejszą nagrodę. Nigeryjka Chimamanda Ngozi Adichie ma na swoim koncie 2 powieści: Fioletowy Hibiskus i Połówka żółtego słońca oraz zbiór opowiadań To coś na Twojej szyi. Z kolei pochodząca z Sudanu Leila Aboulela wydała 3 powieści: Arabska pieśń, Minaret i Tłumaczka oraz opowiadania Coloured Lights

Na tym tle, z 11 powieściami, znacznie lepiej wypada Nigeryjczyk Ben Okri, zdobywca m.in. Commonwealth Writers Prize i Booker Prize za powieść Droga bez dna oraz Assia Djebar z Algierii, również autorka 11 powieści, esejów i zbiorów poezji oraz laureatka nagrody Neustadt.
Assia Djebar
Ben Okri
Nuruddin Farah 
Wydaje się, że gdyby członkowie Akademii mieliby nagrodzić w tym roku pisarza afrykańskiego, ich wybór prawdopodobnie ograniczyłby się do trzech nazwisk: Achebe, Farah i wa Thiong'o. Każdy z nich ma imponujący dorobek literacki i niezwykły życiorys. Ich szanse mogą się jeszcze zwiększyć, ponieważ wszyscy trzej zaplanowali na ten rok wydanie swoich najnowszych książek. Kilka dni temu Somalijczyk Nuruddin Farah zaprezentował powieść Crossbones, stanowiącą ostatnią część trylogii, w której skład wchodzą jeszcze Links i Knots.

Chinua Achebe
Wkrótce mają się także pojawić długo oczekiwane wspomnienia z wojny biafrańskiej Chinuy Achebego There Was A Country oraz ciąg dalszy pamiętników Kenijczyka Ngugiego wa Thiong’o In the House of the Interpreter. 
Mając jeszcze w pamięci rewelacyjną powieść Thiong’o Wizard of the Crow i będąc świeżo po lekturze pierwszej część jego wspomnień Dreams in a Time of War: a Childhood Memoir, nie zdziwiłabym się, gdyby literacka nagroda Nobla po raz pierwszy powędrowała do Kenii.
Ngugi wa Thiong’o



niedziela, 9 października 2011

Żegnamy nieugiętą Wangari Maathai

Niekonwencjonalna i wierna swoim ideałom aż do samego końca. Wczoraj w Nairobi, zgodnie z własnym życzeniem, kenijska aktywistka Wangari Maathai, która zmarła 25 września w wieku 71 lat, została poddana kremacji. Nie chciała bowiem, żeby jej ciało zostało złożone w drewnianej trumnie.



Gdy w 2004 r. Wangari Maathai dostała – jako pierwsza Afrykanka – pokojową nagrodę Nobla, na Komitet Noblowski posypały się gromy. Kwestionowano przyznanie nagrody w dziedzinie pokoju i ochrony praw człowieka działaczce ekologicznej. Jeżeli ktokolwiek ma nadal wątpliwości co to decyzji Komitetu, powinien sięgnąć po autobiografię Maathai zatytułowaną „Unbowed” (Nieugięta). W tej niezwykle inspirującej i bardzo osobistej książce autorka opisuje swoje barwne życie, pokazując jednocześnie, że ochrona środowiska naturalnego to forma działalności na rzecz zachowania pokoju i przestrzegania praw człowieka.

Wangari Muta Maathai urodziła się w 1940 r. w niewielkiej wsi Ihithe u podnóża góry Kenii. Wychowywała się w przepięknym miejscu o bujnej roślinności i czystych rzekach, w którym zawsze było pod dostatkiem jedzenia i drewna na opał. Powróciwszy po wielu latach w rodzinne strony, z przerażeniem stwierdziła, że sielankowy obraz z dzieciństwa został zakłócony przez postępującą degradację środowiska, biedę i głód. Dziesięciolecia panowania Brytyjczyków, wyrąb lasów i uprawy nastawione na zdobycie jak największych zysków spowodowały nieodwracalne zmiany, nie tylko środowiskowe, ale i kulturowe. Brak lasów to brak drewna opałowego potrzebnego do przygotowania tradycyjnych, pożywnych potraw, ale przede wszystkim brak opadów. Stąd już tylko krok od katastrofy ekologicznej i konfliktów. Z myślą o tym w 1977 r. Wangari Maathai założyła kobiecy Ruch Zielonego Pasa, w ramach którego posadzono miliony drzew. Drzewa stały się dla niej symbolem a zarazem narzędziem w walce z bezmyślnym eksploatowaniem zasobów naturalnych, korupcją, chciwością polityków i dyskryminacją kobiet.

Dzięki ogromnej determinacji, szczęściu i wsparciu rodziny Wangari nie tylko skończyła szkołę średnią, ale została pierwszą kobietą z Afryki Wschodniej i Środkowej, która zdobyła tytuł doktora. Obiecująca kariera naukowa, małżeństwo z ambitnym politykiem i macierzyństwo mogły jej zapewnić dostatnie i szczęśliwe życie. Jednak „osiągnęła zbyt duży sukces i była zbyt wykształcona, zbyt silna, zbyt uparta, zbyt trudna, by można ją było kontrolować” (s. 146). Dlatego niełatwo jej było funkcjonować w tradycyjnym, patriarchalnym społeczeństwie. Wkrótce straciła pracę, męża i pozostała sama z trójką dzieci. A za otwartą krytykę grabieżczej polityki prezydenta Daniela Moi była represjonowana i kilkakrotnie aresztowana. Po historycznych wyborach w 2002 r., gdy władzę przejął Mwai Kibaki, została członkiem kenijskiego parlamentu. Przebyła długą drogę, by z wiejskiej dziewczyny stać się ikoną ruchu ekologicznego i znaną na całym świecie aktywistką. A mimo to wciąż pracowała na roli wraz z kobietami, ucząc je sadzenia drzew i pokazując, że każdy może mieć kontrolę nad własnym życiem i zmieniać świat, bo przecież „nie trzeba mieć dyplomu, żeby zasadzić drzewo” (s. 138).

Autobiografia Wangari Maathai to nie tylko zapis wydarzeń historycznych i osobistych przeżyć, ale także bogate źródło informacji o kulturze, zwyczajach i tradycjach Kikuju, największej grupy etnicznej Kenii. Lekkość narracji sprawia, że spora dawka wiedzy antropologicznej nie przytłacza i nie zanudza czytelnika. Za to pozwala lepiej zrozumieć tę niezwykłą kobietę, jaką była Wangari Maathai. 

Autor: Wangari Maathai
Tytuł: Unbowed: A Memoir
Wydawca: Arrow Books
Data wydania: 2008 r.
Liczba stron: 314
ISBN:  9780099493099
Cena:  37 zł

piątek, 30 stycznia 2009

Nuruddin Farah na festiwalu literackim Winternachten

XVII-wieczny kościół Nieuwe Kerk w centrum Hagi zamienił się na cztery dni w miejsce odczytów, dyskusji i spotkań z miłośnikami literatury. Na Międzynarodowy Festiwal Literacki Winternachten przybyło do Holandii ponad 80 pisarzy, artystów i muzyków z różnych zakątków świata, między innymi Amitav Ghosh, Alain de Botton, Naima el Bezaz, Perihan Magden oraz gość specjalny – somalijski pisarz Nuruddin Farah.
Podczas otwierającego festiwal wykładu na temat emigracji i tożsamości Farah opowiadał o swoim wieloletnim pobycie na obczyźnie i więzi łączącej go z pogrążoną w chaosie Somalią. W rozmowie z belgijską pisarką Kristien Hemmerechts wspominał też swoje pierwsze próby literackie. Jako młody chłopiec był wielokrotnie wysyłany przez swoją matkę, tworzącą poezję ustną, by dostarczyć zamówione wiersze. Uczył się ich na pamięć, a po drodze, dla zabawy, po swojemu je przerabiał.
Farah, urodzony w 1945 r. w byłej kolonii włoskiej, jest jednym z najpoważniejszych kandydatów do literackiej nagrody Nobla. Autor dwóch trylogii: „Variations on the Theme of an African Dictatorship” i „Blood in the Sun” pracuje obecnie nad ostatnią, częścią trzeciej trylogii, w której skład wchodzą powieści „Links” i „Knots”. Jego powieść „Maps” (której recenzję można przeczytać tutaj) z 1986 roku, rozpoczynająca trylogię „Blood in the Sun”, znajduje się na liście 100 najlepszych książek afrykańskich XX w. 
Nuruddin Farah, znany jako obrońca praw kobiet, jest także aktywnie zaangażowany w proces pokojowy i negocjacje z somalijskimi piratami.